Doom 2016 – krótka opinia

Autor: Maciej Besler, Wysłany:

Pograłem chwilkę i wiem, że nowy Doom nie będzie specjalnie udaną produkcją. Najbardziej boli mnie fakt, że wystarczył kilkugodzinny dostęp do tytułu i właściwie wiedziałem wszystko co musiałem wiedzieć – z reszty przyznanego mi czasu nawet nie skorzystałem.

Trailer odpowiednio dozuje

Rozgrywka jest dynamiczna ale mało ciekawa

Niestety, czasy Quake mamy za sobą. Doom natomiast przypomniał mi jak to wszystko wyglądało aż za dobrze. Myślę, że powrót do skrzynek, paczek i zdrowia które się respawnują jest fajny ponieważ to element taktyki oraz coś co pozwala oddzielić wyjadacza od początkującego łowcy demonów. Niestety jednak powrót do wprost kosmicznej prędkości rozgrywki nawet przy 60fps jest delikatnie mówiąc problematyczny. Być może na PC to świetna zabawa, ale na Xboxie One po prostu nikt tego nie ogarniał.
Wszyscy wpadaliśmy do pomieszczenia, każdy rzucał granaty i walił z gnata na azymut, bo wycelowanie w przeciwnika było po prostu niemożliwe. Dynamizm więc jest, ale to dynamizm chaotyczny nie zaś ekscytujący.

DOOM 2016 - Dynamizm jest.. problematyczny

Mapy

W wersji testowej miałem dostęp do 2 map – jedna to chyba jakiś port z Quake / Dooma (wg. mojej zawodnej pamięci, nie opisu mapy), a druga to wrota piekieł jakiegoś rodzaju. Pierwsza teoretycznie spoko ponieważ to oczywiście nostalgia i w ogóle, ale tekstury i generalne wykonanie było dość sztampowe. Niestety druga mapa wygląda równie sztampowo i nieciekawie. Biorąc pod uwagę, że multiplayer mapami stoi, to jest to dość problematyczne. Oczywiście – można było wskoczyć tu czy tam, były portale itd. ale nawet po niezłym poznaniu mapy nie czułem aby było to jakoś specjalnie porywające.

DOOM 2016 - Nieco badziewia

Grafika i dźwięk

Odnoszę wrażenie, że miałem ciągle 60 fps i to właściwie jedyny plus o jakim mogę powiedzieć. Tak jak już pisałem wcześniej, mapy są mało ciekawe głównie za sprawą niezbyt interesujących tekstur, gracze pomimo dużych możliwości kombinacji z modyfikacjami zbroi wyglądają nieco.. badziewnie. Jakby tego było mało menu i całe UI jest dość słabo zorganizowane i trochę kiczowate – wygląda jak jakiegoś rodzaju mockup który wdrożył programista, a później wszyscy o sprawie zapomnieli. Doom to zwykle tytuł przełomowy w wielu aspektach, a grafika to absolutna szpica, niestety nie tym razem.

Dźwięk to powrót do dawnych lat – to było akurat bardzo miłe, ponieważ kilka broni byłem w stanie rozpoznać po samym dźwięku. Myślę, że w grach tego typu dźwięk buduje w dużej mierze klimat więc musiałbym pograć trochę w kampanię aby wypowiedzieć się szerzej. Wydaje mi się jednak, że dźwiękowcy swoją część ogarnęli dobrze.

Podsumowanie

Nie wiem czy to na pewno dobre podsumowanie ale mam wrażenie, że nowy Doom to trochę taki Duke Nukem Forever, minus cały ten czas oczekiwania. Jest nostalgia, jest marka i nawet w tym wypadku producent który zwykle dostarcza wyśmienite tytuły. Być może mogliśmy tego oczekiwać już po prezentacji pudełka gry – uniwersalnie określone jako nieciekawe chyba było realistycznym zwiastunem tego co nas czeka. Podejrzewam, ze zlądujemy u w okolicach 50-65 punktów i z umiarkowanym sukcesem kasowym.

DOOM 2016 - jest naprawdę szybko

<

section class=”container blogpost–content”>

<

div class=”row”>

<

div class=”col-md-8 col-md-offset-2″>