Wstęp do transhumanizmu: najbliższe 20 lat ludzkości.

Autor: Maciej Besler, Wysłany:

Jestem wielkim fanem technologii, nauki i wszelkiego rodzaju nowin które sprawiają, że życie ludzkie staje się lepsze, łatwiejsze lub dłuższe. Dlatego idea H+ jest mi bardzo bliska i wiążę z nią bardzo wielkie nadzieje na przyszłość dla całego naszego gatunku. Ten wpis chciałbym jednak poświęcić temu co może nastąpić w ciągu najbliższych 20 lat i będzie niekoniecznie związany z transhumanizmem, ale raczej z konsekwencjami naszego rozwoju jako rasy.

Po pierwsze jednak: co to Transhumanizm

Wyobraźcie sobie, że w wyniku nieszczęśliwego wypadku tracicie dłoń lub nawet całą rękę. Aktualne protezy nie zapewniłyby Wam dużego komfortu, sprawności czy nawet czucia w palcach. Byłby to niestety raczej kikut udający rękę niż prawdziwa kończyna. Witajcie w H+, tj. Human+ czyli Człowiek+ (nie mylić z aktualnymi programami rządowymi). Za parę lat kiedy H+ stanie się faktem proteza miałaby manipulatory podłączone do nerwów oraz super dokładne mechanizmy obrotowe. Dzięki temu kończyna miałaby wygląd prawdziwej, pozwalała na idealne dostosowanie do ciała, pozwała czuć, a nawet dawała większą siłę niż nasz „podstawowy” naturalny model.

To oczywiście bardzo podstawowe wyjaśnienie, ponieważ w dużym skrócie idea transhumanizmu polega na połączeniu człowieka z maszyną. To kolejny krok w ewolucji, kontrolowany przez człowieka, nie zaś naturę. Nasza ręka miałaby super-zaawansowane procesory które pozwalałby na to wszystko o czym pisałem, jednak mogłyby one zostać również wszczepione bezpośrednio do mózgu. To z kolei pozwalałoby na bezpośredni kontakt z internetem, wyświetlanie informacji bezpośrednio na tym co widzimy poprzez pośrednie podłączenie z nerwami itd. itp. Możliwości są absolutnie nieograniczone. Te zaawansowane systemy, procesory i sztuczna inteligencja to jednak również gigantyczny problem z którym już wkrótce przyjdzie nam się zmierzyć, jako gatunkowi który rozmnożył się do 8 miliardów istot zamieszkujących tę niezbyt wielką planetę.

Meritum tego wpisu, czyli nasza przyszłość

Tak jak wspominałem powyżej w ciągu najbliższych 20 lat czeka nas niesamowity rozwój sztucznej inteligencji, bionicznych kończyn, augumentacji ciała, nanotechnologii, bioinżynierii i wszelkich działów pokrewnych. Każda z tych gałęzi przemysłu / technologii ma potencjał całkowitej zmiany podstaw naszego ekonomicznego i społecznego bytu. Wszystkie te dziedziny są rozwijane przez największe korporacje świata, najtęższe głowy krajowych instytutów badawczych i oczywiście przez startupy w każdym zakątku globu.

Pomyśl teraz o konsekwencjach rozwoju każdego z tych drzew wzrostu naraz.

Foxconn niedawno ogłosił „wymianę” 60 000 ludzi na roboty. To tylko jeden z wielu przykładów na powolną automatyzację podstawowej siły roboczej. Najdalej do 2020 możemy spodziewać się fabryk które będą potrzebowały jedynie 500-1000 osób do obsługi robotów. Nie będą to nisko opłacani pracownicy podstawowi ale wykwalifikowani inżynierowie. W japońskim mieście Fujisawa od marca autonomiczne taksówki wożą mieszkańców po głównych drogach. Jest to część prób i jeśli się uda – tego typu pojazdy będą rozwoziły ludzi po Tokio podczas Igrzysk Olimpijskich w 2020. Niedawno Tony Stark przekazał pewnemu amerykańskiemu dziecku bioniczną rękę. To krótkie i podstawowe przykłady które można mnożyć w nieskończoność, w każdym zakątku świata.

Czy Uniwersalna Sztuczna Inteligencja lub ludzie usuwający sobie zdrowe ręce, oczy czy cokolwiek innego aby uzbroić się w bioniczne odpowiedniki jest tak odległe? Nie wydaje mi się. Odnoszę wrażenie, że to raczej najbliższe 15-20 lat niż 50.

ISS robotyczne ramię wskazuje Ziemię

Przyszłości ciąg dalszy, czyli wszyscy stracimy pracę

Mamy tutaj jednak pewien problem, ponieważ Sztuczna Inteligencja, nawet nie Uniwersalna ale ta podstawowa, powoli wysadza kolejne branże. O tym, że na placach budów, w fabrykach czy w służbach sanitarnych wkrótce nie uświadczymy zbyt wielu ludzi nie mam wątpliwości. Niestety jednak mam również złą wiadomość do bezpiecznie czujących się białych kołnierzyków – my jesteśmy następni. Nie mam wątpliwości, że algorytmy zastąpią w pierwszej kolejności pracowników niskiego szczebla jak analotach, IT, następnie przyjdzie kolej na kreatywnych, a na końcu polecą głowy calej reszty, w tym tych którzy SI programują.

Być może wzrośnie przydatność ludzi którzy będą na wskroś augmentowani – kręgosłupy, ręce, nogi, dzięki czemu będą silni jak koparka przy zręczności człowieka. Prawdopodobnie wiele korporacji z wielką radością powita ludzi z chipami w głowach którzy będą potrafili podłączyć się do ich systemów bezpośrednio. Każdy taki pracownik będzie wykonywał swoją pracę dużo szybciej od całej reszty. Niektórzy być może nawet całą dobę – „po pracy” pasywnie, rezerwując część mocy na potrzeby firmy. Będzie to prawdziwa rewolucja, jednak większość z nas pozostanie z tyłu, nieprzydatni ani dla 1%, ani dla „systemu”.

W takim wypadku pozostanie jedynie wegetacja. Chyba, że.. uratuje nas Uniwersalny Podstawowy Przychód. Nie wiem jednak kto będzie opłacał 8 miliardów ludzi którzy de facto nic nie robią. Oczywiście możemy sobie opowiadać piękne historie o tym, że kiedy każdy będzie spokojny o swój żywot zacznie się rozwijać kreatywnie i twórczo ale bądźmy realistami. Powtórzę – 8 miliardów istot, większość zamknięta w mieszkaniach/szałasach o powierzchni średniej do 35m2. Niestety realia życia bywają przytłaczające, a z całym szacunkiem do rządów, mediów czy korporacji – żadne z tych nie pała chęcią wzbogacania ludzi duchowo czy intelektualnie aby byli w stanie poradzić sobie z nagłym brakiem obowiązku pracy.

Być może jednak, będziemy mieli na to odpowiedź.

Mroczne wizje są łatwe do wymyślenia, co jednak z rozwiązaniami? Myślę, że nie czeka nas idiokracja ani degrengolada ludzkości. To dość zabawne ale podejrzewam, że to właśnie SI której tak boją się Musk i inni do tego nie dopuści. Być może metodami pośrednimi, ale myślę, że wbrew pozorom będzie to część rozwiązania. Zapewne będziemy musieli zrezygnować z naszego trybalnego instynktu i zamienić program 500+ na program 500-. Podatkami i incentywami augumentacyjnymi będziemy zachęcani do posiadania maksymalnie jednego dziecka (poprzez bezpieczną antykoncepcję). Brzmi to oczywiście strasznie, a dla religijnej części społeczeństwa jest to zupełnie absurdalnie i nie do pomyślenia, ale dla dobra tych wszystkich potencjalnych młodych ludzi.. Bóg zrozumie. Jest to właściwie wstęp do kolejnego wpisu który poczynię wkrótce, więc może na tym zakończę, przekazując jedynie ostatnie zdanie:

Głęboko wierzę w mądrość ludzkości oraz to, że dzięki postępowi osiągniemy kolejny kamień milowy naszej cywilizacji. Jestem pewien, że życie jeszcze za naszych czasów ulegnie całkowitej zmianie do tego stopnia, że nasi pradziadowie nie byliby w stanie go zrozumieć. Jestem jednak pewien, że będzie to lepsza przyszłość którą wkrótce będziemy mogli nazywać Złotym Czasem Człowieka.